Mam aparat i co dalej?

Niektórzy uważają, że do wykonania świetnych zdjęć potrzebny jest najlepszy sprzęt, są zwolennicy teorii, mówiącej, że bez talentu nie da się zrobić dobrych kadrów. Doświadczeni fotografowie z pewnością potwierdzą, że zarówno pierwszy, jak i drugi aspekt odgrywa ważną rolę. Moim zdaniem zakup świetnego aparatu niezupełnie wystarczy. Koniecznie musimy zadbać o jego dodatkowe zasilanie. Co sprawdziło się u mnie? Już spieszę z odpowiedzią.

Same chęci nie wystarczą

Jak już wspomniałem, zapał do wykonania świetnego reportażu, ciekawych ujęć czy uchwycenia niezapomnianych momentów nie wystarczy. Potrzebny nam jest jeszcze dobry sprzęt, który powinien pracować nienagannie. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nawet najlepsze akumulatory mogą w pewnym momencie się rozładować. Bez prądu aparat nie będzie działał, co nie jest zaskoczeniem. Dlatego fotograf powinien być przygotowany na różnorodne warunki i okoliczności. Bez względu na to, czy na zewnątrz leje deszcz, czy przebywa na pustyni, czy być może utrwala moment między jednym a drugim pocałunkiem reportażu ślubnego. W podstawowym wyposażeniu każdego fotografa muszą znaleźć się dodatkowy aparat czy karty pamięci, o których pisałem tutaj oraz inne niezbędne akcesoria, w które inwestujemy według potrzeb, ale kluczowy jest także dodatkowy akumulator – lub nawet kilka akumulatorów. Sprawdzone baterie dają komfort pracy i pewność, że nie stracą ważnego momentu, przez nagły brak energii.

Nie tylko to, co znajdziemy w kartonie z aparatem

Oczywiście, jeżeli kupujemy swój pierwszy aparat, cały zestaw będzie przygotowany do pierwszego użycia. Musimy pamiętać o tym, że dodatkowy akumulator to doskonały wybór. Zapasowa bateria niejednokrotnie może uratować materiał i przyda się bez względu na to, czy dopiero rozpoczynamy przygodę z aparatem, czy nieśmiało możemy nazywać się profesjonalistami.

Jak wybrać zapasowy akumulator?

Idąc po najmniejszej linii oporu, możemy kupić oryginalne baterie od producenta. Trzeba pamiętać, że rozwiązanie to może nadszarpnąć nasz budżet. Relatywnie drogie akumulatory mają zatem jedną wadę – kosztują zbyt dużo w stosunku do tego, ile chcielibyśmy za nie zapłacić. Dlatego też z powodzeniem warto przyjrzeć się tańszym zamiennikom, ale koniecznie należy zwrócić tutaj uwagę na kilka podstawowych kwestii. Co będzie istotne podczas zakupu? Koniecznie powinniśmy pamiętać, że w akumulatorze wszystkie ogniwa, które są ładowane wielokrotnie, zostały zaprojektowane pod konkretną liczbę ładowań o określonej pojemności. Dlatego też z pewnością nie wybierzemy rozwiązania dożywotniego, choć chcielibyśmy.  Proponuję Wam świetne rozwiązanie, które naprawdę jest godne uwagi, ale o tym za chwilę. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na akumulatory, które kuszą za niską ceną, ale zdają się być rozwiązaniem niewiadomego pochodzenia. Mówię o nich tylko dlatego, by przywołać świadomość ryzyka związanego z ich zakupem, a także warto zdawać sobie sprawę z tego, że takie rozwiązanie niekoniecznie może współpracować z naszą oryginalną ładowarką. Dodatkowo najtańsze zamienniki wcale nie będą tak efektywnie pracowały, jak optymistycznie zakładaliśmy.

Bateria, którą śmiało mogę polecić

Wiele lat w branży fotograficznej sprawiło, że chętnie testowałem różnego rodzaju rozwiązania. Jedne z nich sprawdziły się doskonale, inne z kolei wywołały u mnie spore rozczarowanie. Dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją akumulatora od wiodącego producenta, jakim jest Duracell- marka, która kiedyś kojarzyła mi się z pluszowym króliczkiem. Bateria Duracell do Canona o oznaczeniu LP-E6NH produkt, który będzie kompatybilnym zamiennikiem baterii Canon LP-E6, LP-6N i LP-E6NH.  Pojemność w tym przypadku sięga do 2250 mAh. Dodatkowo niezwykle ważną informacją jest fakt, że akumulator będzie kompatybilny z Canonem R5 oraz R6. Takie rozwiązanie mogę szczerze polecić, gdyż dotychczas w trakcie mojej pracy nigdy mnie nie zawiodło. Jak już wspomniałem, warto być przygotowanym na różnego rodzaju sytuacje, by w razie wyczerpania używanego akumulatora, z powodzeniem móc sięgnąć po zamiennik.

Gotowy na wszystko

Baterie testowałem przez 6 miesięcy podczas sesji komercyjnych i reportażach. Nigdy nie sprawiała żadnego problemu. Wskaźnik kondycji baterii jest nadal na poziomie 100%. według moich obliczeń pełna bateria pozwalała wykonać około 1400-1500 zdjęć, co w moim odczuciu jest świetnym wynikiem. Dodatkowym atutem jest współpraca z szybkim trybem seryjnym H+ dzięki oznaczeniu baterii z końcówką H (LP-E6NH). Standardowa cena oryginalnego akumulatora Canona wynosi 549 zł zaś Duracell LP-E6NH 199 zł. Nie zauważyłem różnicy w użytkowaniu oryginału do zamiennika, a cena robi różnicę. Szczerze polecam!

Baterie marki Duracell testowałem dzięki uprzejmości firmie Foto Technika. Wejdźcie do nich, a na pewno znajdziecie dużo świetnych, przemyślanych rozwiązań z dziedziny foto i video.